Miałem się nie wypowiadać na temat tego, że Wisła nie awansowała do Ligi Mistrzów, mimo, że byłem pewien, że to zrobią. Niestety, ale brakło tych 3 minut. I wiecie co? Nie zdenerwowałem się. Także nie mam żalu do Wiślaków. Apoel wyraźnie w rewanżu był lepszy. Być może tego żalu nie mam, bo, cytując kolegę Szymona, "nie ma na co zwalić". No i też Wisła zagra w Lidze Europejskiej.
Tak samo brak żalu do Śląska. No co, nie udało się, było blisko, ale nie dało rady. Rekompensatą za to są 2 drużyny w LE, bo Legia przecież awansowała. Też jakoś się z tego faktu zajebiście nie cieszę (nie przez pesymizm, że zaraz odpadną), tylko po prostu jakbym się przyzwyczaił po Lechu, że z każdym rokiem jakaś nasza drużyna będzie w którymś z europejskich pucharów....
Analizę grup LM i LE zrobię kiedy indziej.
Jeszcze jeden temat chciałem poruszyć a mianowicie zakończenie sezonu w Goalunited Classic. Moja drużyna zajęła bardzo dobre 4-te miejsce (chociaż na początku były aspiracje mistrzowskie) po ostatniej kolejce. Mogłem być równie dobrze 6-ty, jednak wygrana 2:1 z rywalem z 4 lokaty dała mi to wysokie miejsce. Pochwalę się też tym,że jestem trzeci, jeśli chodzi o stracone bramki a piąty, jeśli chodzi o strzelone. Kłopot w tej lidze jest taki, że mam drużynę za mocną na spadek a za słabą żeby walczyć o awans wyżej (chociaż w piątej lidze dostałbym bęcki niezłe). Chociaż z każdym sezonem w mojej lidze występują coraz to słabsze drużyny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz